"Moja Nina", czyli rzecz o samotności [RECENZJA]
2013-03-18 09:47:00Prezentowany w ramach 34. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu spektakl "Moja Nina" to autoironiczna i zabawna, lecz nie pozbawiona dramatyzmu opowieść o walce czarnoskórej, utalentowanej pianistki i piosenkarki o spełnienie marzeń. Walce determinującej samotność i rozczarowania.
Spektakl, będący połączeniem monodramu i recitalu złożonego z piosenek Niny Simone powstał w wyniku fascynacji polskiej aktorki włoskiego pochodzenia - Moniki Mariotti - życiem i twórczością afroamerykańskiej gwiazdy jezzu XX wieku. Zmagająca się z rasizmem i dyskryminacją od najmłodszych lat Nina Simone (właściwie Eunice Kathleen Waymon) była klasycznie wykształconą instrumentalistką, marzącą przede wszystkim o karierze pierwszej czarnoskórej pianistki koncertowej. Po odrzuceniu jej kandydatury do stypendium (bez wątpienia z powodów rasowych), zarabiała grając i śpiewając do kotleta. Tak zaczęła się jej droga na szczyt sławy w muzyce jazzowej, oraz walki na rzecz równości.
W opowieści Moniki Mariotti początkowo trudno odnaleźć autentyczność. Biała kobieta i jej jasna barwa głosu sprawiają, że widz potrzebuje chwili, by zrozumieć naprawdę, o czym będzie ta historia. Wraz z kolejnymi piosenkami i przeplataną przez nie opowieścią, coraz bardziej przestaje się liczyć to, co widoczne na pierwszy rzut oka. Spektaklowi nie brak poczucia humoru oraz ironii. Ostatecznie jednak wszystko prowadzi do niewesołej puenty - nieszczęśliwe związki i niemożność wygrania z rasową dyskryminacją doprowadzają artystkę do stwierdzenia, że "na szczycie nic nie ma". Samotność i rozczarowanie, mimo chwały - z taką tezą na temat życia Niny Simone Monika Mariotti pozostawia widza. Spektakl zachwyca zarówno aktorsko, jak i muzycznie. Poza doskonałą Mariotti, warto docenić towarzyszący jej zespół muzyczny, złożony z trzech panów - śpiewających multiinstrumentalistów, będących nie tylko tłem, ale często istotnym elementem scen.
"Moja Nina", Teatr Konsekwentny, Warszawa
występuje: Monika Mariotti
scenariusz: Adam Sajnuk we współpracy z Moniką Mariotti, na podstawie autobiografii, wywiadów i twórczości Niny Simone
reżyseria: Adam Sajnuk
tłumaczenie piosenek i opieka wokalna: Katarzyna Groniec
aranżacja i opieka muzyczna: Michał Lamża
scenografia i kostiumy: Katarzyna Adamczyk
muzycy: Michał Lamża, Gwidon Cybulski, Nikodem Bąkowski
Recenzja powstała podczas 34. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
Marcelina Szondelmajer
(marcelina @dlastudenta.pl)