Katarzyna Groniec - Zoo
2015-03-13 12:35:16Nikt tak nie potrafi wzruszyć, zastanowić, zachwycić interpretacją i muzykalnością daleką od efekciarstwa.
Groniec śpiewa na wrocławskim festiwalu niemal co roku, trudno sobie nawet wyobrazić, by mogło jej tutaj zabraknąć; od czasu, gdy w 1997 r. w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki zdobyła wszystkie możliwe nagrody, prezentuje na PPA premiery swoich własnych, pełnowymiarowych recitali – i zawsze jest wtedy święto. Nie jest przesadą stwierdzenie, że spośród polskich wykonawców nikt tak, jak Katarzyna Groniec, nie potrafi skupić uwagi słuchaczy, wciągnąć go w pełen dramaturgicznych zawirowań pozornie prosty świat półtoragodzinnego recitalu.
„Zoo” z piosenkami Agnieszki Osieckiej to program, który nie miał jeszcze premiery płytowej, choć przybrał już kształt zamkniętego recitalu. Katarzyna Groniec nie jest, oczywiście, pierwszą artystką, która w sposób, by tak rzec, monograficzny, sięga po te znakomite, sprawdzone przez czas utwory, pisane przez najlepszych kompozytorów epoki. Swoje „Osieckie” mieli m.in. Katarzyna Nosowska, zespół Raz Dwa Trzy, nie wspominając o wykonawcach mniej znanych, i wszyscy próbowali w mniejszym lub większym stopniu odejść od wykonań kanonicznych. Groniec podobnie, żeglując w stronę subtelnej elektroniki, w której zasmakowała już przy okazji swojego poprzedniego programu (i płyty) „Pin-up Princess”. W przypadku piosenek Osieckiej nie sugerowała się interpretacyjnymi pomysłami pamiętanymi z wykonań Maryli Rodowicz, Skaldów i Violetty Villas (lub nie pamiętanymi w ogóle, bo wybranymi z bogatego, choć mało znanego teatralnego dorobku Osieckiej), a cały zestaw ułożyła w dramaturgicznie spójną opowieść od narodzin do śmierci.
Katarzyna Groniec – śpiew
Łukasz Damrych – klawisze
Tomasz Pierzchniak – bas
Łukasz Sobolak – perkusja
22 marca, niedziela
16:00 | Impart | bilety 60 i 70 zł